Granica panstwowa to zmyslne urzadzenie. Jesli znajdziesz sie po niewlasciwej stronie, mozesz w mig zmienic sie z obywatela w kogos obcego i pozbawionego praw. Tak jakby po przekroczeniu jej cos zmieniloby cie w wybrakowany towar, niezaslugujacy na dobre traktowanie. Z drugiej strony granica to tez gwarancja demokratycznej polityki, cos co pozwala zamknietym nia ludziom decydowac o prawach, polityce i moralnosci. Nie da sie wiec wymarzyc swiata bez granic, ale tez nie powinno sie patrzec jak cierpia ludzie, ktorzy akurat znalezli sie po niewlasciwej stronie, nielegalni emigranci, ludzie szukajacy schronienia przed wojna, bieda czy tacy, ktorych panstwa przestaly istniec. Seyla Benhabib w Prawach Innych proponuje jak pogodzic te rownoczesna koniecznosc i niemozliwosc granic, jak uczynic "czyms plynnym i negocjowalnym", roznice miedzy "obywatelami i obcymi, pomiedzy nami i nimi". - from Amzon